gruntowanie
W czasie, gdy płytkarz walczył z robotą, postanowiłam popychać dalej - a co! Wałek w jedną rękę, farba gruntująca w drugą i heja!
kuchnia:
gabinet:
Trzeba jeszcze oczywiście rogi domalować.., potem już tylko kolorek i gotowe!
Ale jaśniej się jakoś zrobiło.... i tak czyściej.... Nie mówię tu o tej folii i papierze na podłodze
Wieeem, wieeem, mogłabym wreszcie te okna umyć.. Zrobię to jednak zaraz po cyklinowaniu podłóg! Już niedługo - mam nadzieję .
Aaaaaaa, właśnie - cykliniarz umówiony na połowę, meble kuchenne na koniec listopada.
Gaz - stoi w miejscu, czyli nadal go nie mamy. Podłogi ułożone, więc kominkiem nadrabiamy. Jednak perspektywy są na najbliższe dni. Oby...., oby....