Czas płynie szybko
Pomimo tego, ze czekamy na tynkarzy i płytkarzy, czas nam płynie bardzo szybko. Sami usiłujemy się uporać ze ścianami, tj. gładzie (a raczej podgładzanie ). Niestety, ubiegły tydzień upłynął nam na nieróbstwie - dotyczy to tylko tematu budowy - bo ja przechorowałam, a mąż wykorzytał ten fakt i na maxa nadrabiał zaległości u siebie w firmie . W tym tygodniu wytrwale spędzam każdą wolną chwilę na gruntowaniu, szpachlowaniu itp, a moja druga połówka - mając naleciałości z ubiegłego tygodnia - nadal do późna pracuje . No ok ok..., kasa jest potrzebna.. Tylko ja tak bym chciała, żeby i w domu coś się działo. Co mogłam sama, to zrobiłam..
Na działce mamy już spory zapas drewna do kominka... Pocięte, porąbane, zwiezione, poukładane.. Tylko palić!
mamy już parapety. Jeszcze nie są zamontowane, ale są!
Resztę fotek uzupełnię :)
Nasza biedna misia miała poważny wypadek - walczymy o jej łapkę . Dodatkowy problem.. Bieeedna mała..