garaż przesunięty!
Kolejny dzień gładzi minął. Dzis ciąg dalszy, ale najgorsze (sufit w salonie) za nami. To była jakaś masakra!
Teraz juz z górki...
A my przestawiliśmy gaaarrrraaaaaaż - ten blaszak! Stoi sobie teraz bliżej domku :) Zdjęć jeszcze nie mam, bo jakoś szybko się ściemnia.. Nie wiem czy dziś mi się uda zdobyc dowody zbrodni.. Chłopcy użyli kilku bali, na których "jechał" blaszak, a jako pociągowy posłużyło nasze biedne autko..
Poszło sprawnie. Teraz pracują nad wiatą na drewno - stelaż już jest. Jeszcze daszek i będzie cacy..
Lecę na budowę... poszlifować trochę..